Coraz popularniejszą destynacją turystyczną na Morzu Karaibskim stają się dwie siostrzane wyspy Saint Kitts i Nevis, połączone w federację. Nic w tym zresztą dziwnego! Obie oferują podróżnikowi niezapomniane widoki i przygody. Można tutaj długo wymieniać różnorakie atrakcje, wystarczy wspomnieć dziewicze plaże z białym piaskiem, dostęp do Oceanu Karaibskiego i Atlantyku, zielone lasy deszczowe, a nawet majestatyczny wulkan. Z tą rozmaitością geograficzną dzielnie konkuruje szeroki wybór lokalnych dań, którymi można się raczyć na miejscu. Wiadomo, zwiedzanie na pusty żołądek nie jest najrozsądniejszą opcją, ale na szczęście miejscowa kuchnia zna sposoby by zaskoczyć podniebienia i kubki smakowe nawet najwybredniejszych turystów. A zatem zobaczmy, czym ta karaibska chata bogata…
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!
Smaki Saint Kitts i Nevis – czego się można spodziewać?
Menu obu wysp koresponduje trochę z przeszłością historyczną regionu. Znajdujące się pod wpływem wielu kultur (także kulinarnych) Saint Kitts i Nevis oferują różnorodne potrawy, a wiele z nich dobrze się już zadomowiło w miejscowych lokalach. Z całą pewnością widać wpływy wywarte przez długoletnie rządy Brytyjczyków, ale wszystko doprawione jest wyrazistymi smakami zaczerpniętymi wprost z karaibskich jadłospisów i receptur.
Przede wszystkim, stawia się tutaj na wszędobylskie owoce morza – bliskość dużych akwenów wodnych do czegoś w końcu zobowiązuje. Karaibskim przysmakiem znanym od pokoleń są oczywiście świeże owoce, a zwłaszcza ananasy, banany, mango czy papaje. No i nie szczędzi się na przyprawach, czasami bardzo pikantnych. Do ulubionych należy zdecydowanie kolendra.
Zapraszamy do stołu – popisowe potrawy z Saint Kitts i Nevis
Tą część artykułu dzielimy na kilka integralnych podrozdziałów tematycznych. Wszystko to po to, aby smakosze szybko odnaleźli interesujące ich potrawy. Generalnie, swoje miejsce znalazły tutaj potrawy słone, słodkie (desery) oraz napoje. No to smacznego!
Dania z owoców morza i mięsa
Jak już wspominaliśmy, na obu wyspach dominują w jadłospisach świeże owoce morza, wśród których popularne są zwłaszcza homary, przyrządzane na różne sposoby – często z tradycyjnymi owocami. Co oczywiste, sporym wzięciem cieszą się także dania rybne. Absolutną królową jest tutaj (nomen omen) ryba królewska. Dorada, czyli po prostu karaś morski, zyskał swoją sławę i nazwę już w czasach starożytnego Rzymu. Główne jego łowiska, poza basenem Morza Śródziemnego, występują właśnie na Karaibach. Skutecznie z tą smakowita rybą (najczęściej smażoną lub grillowaną z owocami) konkurują lucjany. Daniem narodowym jest przeto duszona solona ryba, podawana z pikantnymi bananami i kluskami kokosowymi. Innego rodzaju specjałem jest skarb rafy koralowej – koncha, czyli muszla na gorąco.
Na stołach Saint Kitts i Nevis goszczą też potrawy mięsne. Jedną z najpopularniejszych jest pelau, czyli danie składające się z pikantnej mieszanki wielu mięs, takich jak wołowina, solona ryba i ogon wieprzowy. Do tej bazy dodaje się ryż i różnorodne warzywa. Jak widać, w tej potrawie wykorzystano po trochu wszystko, co najlepsze w miejscowej kuchni – zajadając się pelau można naprawdę poczuć smak wysp. No i warto zakąsić przaśnym płaskim chlebem z różnymi nadzieniami. Takie roti doprawiane jest miedzy innymi warzywami curry, kurczakiem lub krewetkami. Samo w sobie jest doskonałą przystawką! Przy okazji można odwiedzić piekarnie w stolicy Basseterre i dokładnie poznać przepis.
Wspomnijmy tutaj jeszcze gulasz z kozy. To popisowa potrawa miejscowych mistrzów kuchni, a smakuje znacznie lepiej niż brzmi… Na talerzu znajdą się między innymi świeże papai, cebule, bataty, chili oraz pomidory. Jest ostro. No i wreszcie czarny pudding – nie, to wcale nie jest deser, a kaszanka według lokalnego przepisu.
Desery
Przegląd słodkości na wyspach Saint Kitts i Nevis rozpoczynamy od prawdziwej bomby kalorycznej. To lokalny tort cukrowy, a już sama nazwa (w oryginale sugar cake) świadczy, ze mamy do czynienia ze słodkością niebotyczną. Ciasto takie powstaje na bazie brązowego cukru, kokosa i imbiru, a zabarwiany bywa na różne kolory – często zdobi świąteczne stoły.
Ogromną popularnością na karaibskich wyspach cieszą się tzw. ciasteczka Johnn’yego. To prawdziwa eksplozja smaku w ustach. Przepis na nie jest zresztą bardzo prosty – wystarczy zmieszać ze sobą mąkę, proszek do pieczenia, cukier oraz sól. w pewnych wariantach dodaje się także owoce. Ciasto formuje się na kształt małych kółeczek i smaży na tłuszczu do osiągniecia złotego koloru. Ze świecą szukać smaczniejszego deseru na wyspach Saint Kitts i Nevis.
Ciekawą przystawką na słodko jest także ser (ewentualnie w formie ciasta – sernik) z owoców gujawy. Co prawda mieszkańcy wolą spożywać ten owoc w formie tradycyjnej, ale dla turysty taki rarytas na pewno mile popieści kubki smakowe. Ser z gujawy dodawany jest zresztą chętnie do innych potraw.
Całkiem możliwe, że trzeba będzie spalić te wszystkie kalorie podczas joggingu na plaży…
Napoje i drinki
Zacznijmy od tego, że wodę pić tutaj jednak lepiej butelkowaną, chociaż renomowane restauracje zapewniają do spożycia kranową wodę oczyszczoną. Na plażach chętniej sięga się po zimne koktajle ze świeżych owoców.
Co do drinków, furorę wśród turystów robi na tych wyspach napój alkoholowy o nazwie Cane Spirit Rothschild (CSR). To bardzo klarowny trunek przygotowywany z trzciny cukrowej. Zwykle miesza się go z orzeźwiającym napojem grejpfrutowym o nazwie Ting. Uwaga! Wyspy mają swoje lokalne browary. Tutejsze piwko nazywa się Carib i jest dostępne w zasadzie wszędzie. Dla koneserów nieco szlachetniejszych alkoholi strzałem w dziesiątkę będzie lokalny rum o nazwie Brinley Gold w kilku wariantach smakowych. Na jego bazie powstaje zabójczy koktajl o zabójczej nazwie – Killer Bee.
Gdzie można zjeść i wypić?
Na wyspie Saint Kitts, a zwłaszcza w stolicy Basseterre, znajdują się liczne restauracje, kawiarnie i piekarnie. Warto odwiedzić zwłaszcza zatokę Frigate Bay, spróbować tam lokalnych lodów i pokrzepić się drinkiem w jednym z barów. Wyborne potrawy z owoców morza można zdegustować w restauracji „Marshalls”, a we wspomnianej zatoce fani włoskiego jedzenia poczują się jak w domu odwiedzając „Orchid Bay Beach House Restaurant”.
Z kolei wyspa Nevis słynie bardziej z barów i restauracji położonych na samej plaży. W głównym mieście wyspy, Charlestown, znaleźć można także knajpki chińskie i jamajskie. Co jakiś czas odbywają się tutaj targi gastronomiczne. Warto przywieźć do domu jakąś pamiątkę kulinarną…
Autor: Krzysztof Kołodziejczyk